poniedziałek, 24 maja 2021

Dumka o Ignacym Łyskowskim (cz. 1.)

 

Dumka na cześć Ignacego Łyskowskiego


W Twym roku wielki Panie Ignacy

Niech każdy człowiek to dziś zobaczy

Lata Twych trudów dla narodu polskiego

Dają owoce w pamięci jego


Więc posłuchajcie mili rodacy

W czasach zaborów byli tu tacy

Co swą Ojczyznę kochali szczerze

W jej przyszłość niepodległą wierząc


Żył u nas człowiek niepospolity

Który ulicę ma swą w Brodnicy

Swoje poezje też tam drukował

I słowa prawdy do nas skierował


A że ojczyznę swą kochał szczerze

To pośród pieśni są też pacierze

Zawsze był gotów do poświęcenia

By tu polskości bronić korzeni


A że ukochał naród nasz cały

Zebrał więc pieśni na jego chwałę

i książki pisał dla ludu swego

by język polski był tu wciąż jego


Gdy trzeba było to stawiał czoła

Bo najważniejsze - ojczyzna woła

I na mównicy grzmiał z całej mocy

Że tu nie Prusy, że tu Polacy


I tak wymownie w Frankfurcie głosił

Gdy na parlament petycje wnosił

Liczył na światłych ludzi poparcie

lecz znalazł tylko hardych uparcie


Wrócił do domu z postanowieniem

By być Polakiem z czystym sumieniem

A dla narodu zrobi co może

To da owoce wierzył w to szczerze


I w Ligę Polską uwierzył szczerze

Ojczyźnie przecież wolność należy

Swoich przemyśleń nie kładł na stole

Tylko ogłaszał w Narodowej Szkole


Gdy ucisk pruski ją zlikwidował

Nadwiślanina sam redagował

Ogłaszał mowy, pieśni, powieści

I dla rolników miał sporo treści


Praca, oświata i oszczędności

A w twoim domu dobro zagości

I ta powinność niech się nie zmienia

Ziemię swą trzymaj na pokolenia


To co dla włościan głosił w zacięciu

Dał w Gospodarzu w rozdziałach pięciu

Który latami dla nich wychodził

I za kordony zaborcze wchodził



Encyklopedia rolniczą zwany

Wszędzie był bardzo też szanowany

A autor był znany i służył wzorem

W najdalszych ziemiach wszystkich zaborów


Sen z powiek spędzał mu stan oświaty

Więc postanowił dać biblioteki

W każdym obszarze, gdzie odtąd działał

Tam czytelnictwo wciąż propagował


Powstały przy tym czytelnie liczne

W co włączył obywateli okolicznych

Wspomagał Warmię i Śląsk gdy trzeba

Aby polskiego nie zbrakło chleba


A Jan Wróblewski w swoim obszarze

Zwał Łyskowskiego bibliotekarzem

Czego dowodem tego istnienia

Jest biblioteka jego imienia


Lud pragnął książki w polskim języku

Lecz tu problemów było bez liku

Bo brak szkolnictwa było polskiego

To elementarz stworzył dla niego



Nowe metody wciąż propagował

Lecz nie poprzestał, dalej pracował

Chciał czegoś więcej od kółek rolniczych

To zorganizował Sejmik Rolniczy


Wszystkie głoszone tam referaty

Zbierał, ubierał w redakcyjne szaty

Ogłaszał taki materiał liczny

W formie Roczników Sejmików Rolniczych


A te wydania to finansował

Przez towarzystwa, które organizował

Tomy Roczników bez żadnych stresów

Wsparło Towarzystwo Moralnych Interesów



(cd nastąpi)


©KW, Toruń, 05-05-2021, w roku Ignacego Łyskowskiego napisane

dla przyszłych pokoleń


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz